Skip to main content

Syndrom sztokholmski to zjawisko psychologiczne, w którym ofiara staje się emocjonalnie związana z osobą, która ją krzywdzi lub więzi. Jest to mechanizm obronny, który występuje, gdy ofiara zaczyna identyfikować się z oprawcą, a czasem nawet zaczyna go bronić. Syndrom ten został nazwany na cześć wydarzeń z 1973 roku, kiedy to w czasie napadu rabunkowego w Sztokholmie zakładnicy zaczęli sympatyzować z napastnikami.

Zjawisko to bywa obecne w różnych kontekstach, w tym w relacjach, które mogą wydawać się romantyczne, ale w rzeczywistości są pełne manipulacji, kontrolowania czy przemocy emocjonalnej. Jednym z przykładów literackich, który może być interpretowany przez pryzmat syndromu sztokholmskiego, jest postać Belli z „Pięknej i Bestii” autorstwa Jeanne-Marie Leprince de Beaumont.

Historia Belli i Bestii

W bajce „Piękna i Bestia” główna bohaterka, Bella, zostaje uwięziona w zamku przez Bestię, tajemniczego mężczyznę, który początkowo budzi w niej strach i niechęć. Bestia, początkowo groźna i zdominowana przez swoje negatywne emocje, w miarę rozwoju akcji stopniowo ujawnia swoją bardziej ludzką stronę. Bella, mimo początkowej niechęci i obaw, zaczyna dostrzegać dobre strony Bestii, a ich relacja przechodzi stopniowo od wrogości do miłości.

Początkowo może się wydawać, że historia „Pięknej i Bestii” jest klasyczną opowieścią o miłości, która przezwycięża wszelkie trudności, ale z psychologicznego punktu widzenia można dostrzec w niej elementy, które przypominają syndrom sztokholmski.

Bella i syndrom sztokholmski

W kontekście tego zjawiska, można zauważyć, że początkowo Bella jest więźniem Bestii, a jej życie w zamku jest wynikiem jej ojca, który wziął na siebie winę za niebezpieczne zdarzenie. Bella, zmuszona do pozostania w zamku, zaczyna stopniowo poznawać swojego oprawcę. Początkowy strach i niechęć wobec Bestii zmieniają się w sympatię, a nawet miłość.

W przypadku syndromu sztokholmskiego ofiara zaczyna rozwijać pozytywne uczucia wobec osoby, która ją skrzywdziła, i zaczyna ją rozumieć lub nawet bronić jej postępowania. Bella, mimo początkowego oporu, zaczyna dostrzegać, że Bestia nie jest z natury złą postacią. Z czasem Bestia ujawnia swoje bardziej ludzkie cechy, takie jak troska, wrażliwość i pragnienie zmiany, co może przypominać mechanizm, w którym ofiara wkrótce zaczyna dostrzegać ludzki wymiar swojego oprawcy.

W miarę jak relacja między Bellą a Bestią się rozwija, Bella przełamuje swoje lęki i zaczyna dostrzegać, że Bestia, mimo swojego wyglądu i w pierwszej chwili przerażających zachowań, może być kimś, kto również potrzebuje miłości i zrozumienia. W tym sensie, jej uczucia wobec Bestii można by interpretować jako oznakę stopniowego „rozpuszczania” granic między oprawcą a ofiarą, co w niektórych przypadkach może mieć związek z syndromem sztokholmskim.

Psychologiczna analiza

Z psychologicznego punktu widzenia, w przypadku syndromu sztokholmskiego ofiara zaczyna postrzegać swoje zachowanie jako „przeżycie”, które w pewnym sensie jest związane z emocjonalną potrzebą zrozumienia swojego oprawcy. Bella, choć początkowo zamknięta w złotej klatce, z czasem zaczyna dostrzegać w Bestii nie tylko potwora, ale też ofiarę, osobę, która została przeklęta i w głębi duszy pragnie miłości i akceptacji. Zauważa, że nie jest on z natury zły, ale zmienił się w wyniku swoich doświadczeń. Ostatecznie, jej miłość do Bestii przyczynia się do jego przemiany, a sama Bella staje się integralną częścią procesu leczenia i odkrywania prawdziwego charakteru Bestii.

Z perspektywy psychologicznej warto zauważyć, że to, co zaczyna się jako relacja przymusowa i nieprzyjemna, z czasem zamienia się w coś głębszego, co może prowadzić do poczucia winy u ofiary (Belli) w przypadku obawy przed opuszczeniem oprawcy (Bestii). Bella, przez swoje pozytywne emocje wobec Bestii, może nieświadomie bronić go przed innymi postaciami w opowieści, a także stawiać go w roli osoby, która na nowo zasługuje na szansę.

Czy jest to syndrom sztokholmski?

Choć „Piękna i Bestia” nie jest bezpośrednio przedstawieniem syndromu sztokholmskiego w tradycyjnym sensie (przemocy fizycznej czy długotrwałego znęcania się), pewne elementy tej historii mogą przypominać mechanizmy tego zjawiska. W szczególności, zachowanie Belli może być postrzegane jako przykłady procesu psychologicznego, w którym więź emocjonalna z oprawcą zaczyna wykraczać poza strach i przymus.

Choć miłość Belli do Bestii kończy się szczęśliwie i prowadzi do przemiany Bestii, warto zrozumieć, że tego typu historia może stanowić punkt wyjścia do refleksji na temat siły mechanizmów psychologicznych, które rządzą naszymi emocjami w trudnych relacjach – nawet jeśli są one przedstawione w bajkowej formie.

Podsumowanie

„Piękna i Bestia” to klasyczna opowieść o miłości, która przezwycięża uprzedzenia, lęki i trudności, jednak z psychologicznego punktu widzenia, w tej historii można dostrzec elementy przypominające syndrom sztokholmski. Bella, zmuszona do przebywania w zamku Bestii, zaczyna rozwijać więź z jej oprawcą, co jest charakterystycznym mechanizmem tego syndromu. Choć jej historia kończy się pozytywnie, to w kontekście psychologicznym, można zauważyć, jak z czasem ofiara zaczyna dostrzegać ludzką stronę swojego oprawcy i zbliża się do niego, co jest jednym z typowych elementów syndromu sztokholmskiego.

Leave a Reply